logo

Lipy przy Alei Jana Pawła II

Życie zaczyna się po siedemsetce! Któreż miasto nie słyszało tych zapewnień przy okazji urodzin?! Na okrągłą rocznicę dobry podłużny prezent. Najlepiej jeszcze praktyczny. Może jakaś arteria? Dwie jezdnie wyłożone czerwonym jak salceson bazaltem. Bazalt to niezła myśl. Szczególnie w kosmicznym mieście o morskich tradycjach. Apollo donosi, że księżycowe morza zbudowane są z bazaltu. Trotuar wyłożony płytą w romby. W betonowej strukturze drobne kamyki – maciupeńkie i twarde jak pestki agrestu. Do tego falanga lip. Brzmi jak przepis na piękną aleję…

Dusząca woń miodowej lipy i cień gęstego listowia. Tysiące samochodów i tysiące pszczół - ryk i bzyk, szum i warkot, zawrót głowy i zgrzyt wagonu na zakręcie. Strudzeni ludzie i cień - normalna ulica w normalnym mieście.

Szalone przyspieszenie inwestycyjne, które stało się udziałem międzywojennego Torunia – Stolicy Wielkiego Pomorza, widać i tutaj. Jan Paweł II patronuje ulicy lewie od kilkunastu lat. Wcześniej, na pamiątkę hucznie obchodzonych urodzin, arterię nazywano Aleją Siedemsetlecia. Ulicę obsadzono szpalerem lip, które cieszą cieniem do dziś. Co warto zobaczyć w Toruniu? Ano choćby lipy! W lipcu na długo zanim je ujrzysz, dadzą się poczuć.